Joe Biden |
W języku żywym kariera słów i zwrotów podlega nieprzewidywalnym kaprysom losu. Popularność niektórych jest tylko chwilową modą - inne mocno zakorzeniają się w mowie. Na wpół zapomniane wyrażenie o nieustalonej etymologii „bunch of malarkey” zostało ożywione przez wiceprezydenta USA Joe Bidena w debacie z republikańskim kontrkandydatem w 2012 r. Na jeden z wywodów Paula Ryana, Biden nie bez odrobiny złośliwości zaripostował: „With all due respect, that’s a bunch of malarkey” (Z całym szacunkiem, to banialuki). Replika Bidena spowodowała, że setki ludzi wchodziło na stronę słownika Merriam-Webster, by sprawdzić znaczenie owego wyrażenia.
Na skutek bardzo dużego zainteresowania, „bunch of malarkey” zostało umieszczone na liście „2012 Words of the Year” opublikowanej przez M-W. Ciągle trudno orzec czy popularność tego zwrotu jest efemeryczna, czy bardziej trwała.
0 komentarze :
Prześlij komentarz